środa, 2 marca 2011

Lubisz lub nienawidzisz- Ciacho

Moje pierwsze zetknięcie z Ciachem było wywołane chęcią poznania "co tam w polskich kinach piszczy". Spodziewałem się tutaj jakiejś idiotycznej komedii romantycznej, nie patrzyłem nawet o czym to, po prostu oglądnąłem (a jeszcze wcześniej oglądnąłem Randkę w ciemno, ale o niej przy innej okazji. Tak, też się sobie dziwię że mi się podobała). I od razu chcę zaznaczyć :
- Film nie jest słaby, jest po prostu niedopracowany pod względem scenariuszowym
- Bardziej skłaniałbym się tu do komedii sensacyjnej i to dobrej, z pomysłem.
Oceny moim zdaniem są zbyt niskie (ocena 4.4 na filmwebie w skali 1-10). Niektóre teksty, dialogi czy sytuacje są naprawdę zabawne. Owszem, dajmy na to scenę oświadczyn Karolaka - może odpychać, ale myślę że nie na tyle, żeby ten film od razu skreślać. Nie będę wam tu pisał o czym to jest, bo cokolwiek powiem, zdradzi wam fabułę i element jako takiego zaskoczenia. Aktorstwo jak dla mnie jest w porządku, Karolak i Trzebiatowska w formie, Kot jak zawsze genialny, reszta ok, ale warto wspomnieć o  świetnym epizodzie pana Kononowicza. Jedyne czego się mogę przyczepić względem aktorów to irytująca postać pani Liszowskiej oraz bohater Małaszyńskiego - albo lubisz, albo nienawidzisz. No i tak samo jest z Ciachem. Lecz jak widać po ocenach - bardziej jest to "nienawidzisz" niż "lubisz". Jak wspomniałem - gdyby dopracowali scenariusz, może byłoby lepiej. Jak dla mnie jest to lekko naciągane 7/10. Uważam jednak, że to dobry krok w kierunku stworzenia czegoś nowszego w polskich komediach, nowszego od komedii romantycznych z Zakościelnym czy innymi.

2 komentarze:

  1. I <3 Karolek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zpraszam na mojego bloga na FW.
    Tam znajdziesz moje zdanie o "Ciachu" nawet jedno zdanie o "Lśnieniu" ;p

    P.S. ja też <3 Karolek.

    OdpowiedzUsuń