sobota, 16 kwietnia 2011

Z cyklu "Krótko ale treściwie" 2


Jako że wczorajszego dnia byłem w rzeszowskim kinie Helios na nocy horrorów, to z tej okazji w kąciku (o wdzięcznym skrócie KAT) krótkich recenzji, gościć będą filmy grozy.

Opętani - jest to dzieło strasznie schematyczne. Jak większość horrorów zresztą. W takich filmach my NIE kibicujemy bohaterom, pragniemy by w końcu coś się zmieniło w tych filmach i stały się nieprzewidywalne, dlatego z każdą kolejną sceną gdy pojawiają się przeciwnicy, modlimy się aby przynajmniej JEDEN główny bohater, dajmy na to szeryf kozak czy jego piękna kobieta, zostali rozszarpani na strzępy. Tak czy inaczej, Opętani nie wnoszą niczego do gatunku, jadą po znanej drodze scenariuszy przeciętnych horrorów. Poza przewidywalnością, idiotycznymi dialogami i raz jeszcze przewidywalnością jest to bardzo dobra produkcja... :D 5/10

Daybreakers - to produkcja, którą pamiętam akurat najmniej ze wczorajszej nocy, jednak to nie jest powód bym go nie ocenił. Wizja świata, gdzie wampiry stanowią 95% populacji jest w tym filmie ukazana naprawdę dobrze, przez co pierwsze 20-30 minut filmu daje nadzieje na udany seans i dobrze wydane pieniądze. Ale tak nie jest, bo potem zaczynają się, krótko mówiąc, "głupie akcje". Niewytłumaczalne dla mnie jest też, czemu na plakacie jest napisane że Daybreakers to połączenie Matrixa oraz Zmierzchu. Ale odpowiedź zostawiam ludziom od marketingu. Niewykorzystany potencjał, ale bardzo klimatyczne początki filmu. 6/10

Zejście 2 - nie miałem raczej chęci spotykać się ponownie z tym tytułem w najbliższych 3 latach, ale niestety, zamiast rewelacyjnych "Wrót do piekieł" (kino nie dostało taśmy na czas), na ekranie znalazł się sequel Zejścia. Moim zdaniem jest to kolejny przykład kina idiotycznego, powielającego schematy, ale jednak potrafiącego przestraszyć. Nie wiem czy reżyser chciał zrobić z tego komedię, ale jeśli nie, to powinien liczyć się z tym że scena z toaletą potworków raczej nie wzbudziła by przerażenia. Pierwsza część Zejścia była bardzo dobra, z fajną końcówką. Dwójka może się szczycić irytującymi bohaterami, taką sobie końcówką i właściwie tym samym co jedynka tylko gorzej. 6/10

Wrota do piekieł - miałem wielką nadzieję oglądnąć je ponownie wczorajszego wieczoru, no ale niestety. Miałem przyjemność oglądać ten film na ENEMEFIE w listopadzie zeszłego roku. Mimo że nie spodziewałem się jako takiego sukcesu, to czekało mnie miłe zaskoczenie w takiej postaci, że film jest dobry (podobnie było z wcześniej recenzowanym Czwartym Stopniem). Humor + horror x dobre zrealizowanie = dobra produkcja. I tak niewątpliwie jest z tymże filmem. Ocena 5.7 na filmwebie jest w mej opinii niesprawiedliwą oceną. Do tej produkcji akurat trzeba podejśc z dystansem, bo w tym wypadku reżyser chciał wzbudzić śmiech u widza, by lada chwila go wystraszyć. 8/10

Pozwól mi wejść - ostatni film w dzisiejszej części cyklu KAT i zarazem najlepszy. Może horrorem bym go nie nazwał, mimo że ma elementy horroru, bardziej jakimś takim..no nie wiem, dramat obyczajowy to może za duże stwierdzenie, ale no taki..ee..horror obyczajowy. Szkoda mi trochę że nie decyduję się na zrobienie dłuższej recenzji tego dzieła, bo niewątpliwie na to zasługuje. Klimacik jest, aktorstwo dobre jest, historia dobra jest, spokojny i inteligentny oraz DOBRY film - jest. A skoro to jest to i 9/10 jest. Świetny film pana Matta Reevesa, który ma u mnie względy przez widowiskowego Cloverfielda. Tak trzymać, panie Reeves.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz