sobota, 2 maja 2015

News Mix - kwiecień 2015


Po dłuższej przerwie oficjalnie spowodowanej zapracowaniem, a nieoficjalnie lenistwem, zapraszam do zapoznania się z nowym cyklem na Spectacular! - na początku każdego miesiąca będę zbierał najciekawsze niusy z zeszłego miesiąca i okraszał wszystko moimi spostrzeżeniami. Czyli podsumowując: newsy, o których każdy słyszał i wie + mój komentarz - wyczuwam tłumy czytelników, tłumy powiadam!

Dragon Ball wraca do telewizji! Po osiemnastu latach przerwy, nowe odcinki zadebiutują na ekranach w lipcu bieżącego roku, a seria będzie nosiła nazwę Dragon Ball Super. Mało? Całość nadzorował będzie twórca Goku i Vegety, Akira Toriyama, a historia skupi się na tym, co się wydarzyło po Buu Saga. Każdy normalny fan DB zapewne na tę wieść szybko musiał udać się po ściereczkę, gdyż zmoczył bieliznę jak i krzesełko, na którym siedział. Ale ja się pytam tych fanów - czy oni widzieli, co Toriyama nawyprawiał w ostatnich dwóch filmach kinowych? Super Saiyan God Super Saiyan (tak, to jedna nazwa) z niebieskimi włosami, Golden Freeza który jest.. no po prostu, złotym Freezą.. A swego czasu ludzie śmiali się z tego, jak wyglądał SSJ4 z różowym futerkiem w serii GT (która, swoją drogą, jest uznawana za niekanoniczną, jeśli nie wiecie). Oczywiście, nową serię smoczych kul obejrzę, ale szanse na to, że to to będzie coś warte są bardzo nikłe.

Zwiastuny! Zasyp zwiastunów nowych tytułów! Największe wrażenie (pozytywne, warto zaznaczyć) wywarł na mnie już drugi zwiastun Gwiezdnych Wojen VII. Jakimś mega fanem Vadera i spółki nie jestem, ale przyjemnie ogląda się filmy z tego uniwersum, a w osobie J.J. Abramsa widzę wizjonera, który połączy najlepsze elementy obu trylogii i stworzy takie Star Warsy, jakich świat nie widział.
Największe wrażenie - tym razem negatywne - odniosłem podczas oglądania zajawki z Batman vs Superman. Może nie będzie z tego taki zły film, ale ze zwiastuna wylewa się taka patetyczność, że nie wiadomo czy to wciąż film o superbohaterach czy Lista Schindlera 2. No smutne to jest, że ci z Warner Bross na siłę chcą pokazać, jak bardzo mroczna będzie ich produkcja. Rozumiem też, że idą w inną stronę niż Marvel i ekranizacje komiksów obu firm będą działać na zasadzie kontrastu mrok-kicz, ale tak jak po obejrzeniu trailera SW7 poszedłem od razu kochać się ze swoją dziewczyną i cieszyłem się życiem, tak po trailerze BvS zabrałem ją do kościoła, a potem na cmentarz, rozumiecie? Samo oglądnięcie 2-minutowej zajawki wyssało ze mnie chęci do życia. Oj nie tędy droga, Warner Bross, nie tędy droga.

A skoro o nietoperku mowa, pojawiło się pierwsze oficjalne zdjęcie Jareda Leto w skórze Jokera. No właśnie, oficjalne? Kilka dni po opublikowaniu fotki, informatorzy jednego z amerykańskich portali donieśli, jakoby tatuaże i grillz były dodane tylko na potrzeby tego zdjęcia, skóra w filmie raz, że będzie o wiele bielsza, to dwa będzie pokryta bliznami, a sam Leto ostatnio przypakował i w zasadzie ten Joker na zdjęciu to całkowicie inny, niżeli w gotowym produkcie. Obojętne czy to prawda czy nie, czy zmiany te zostały wprowadzone przez krytykę czy były w planie - ja w Leto wierzę i nie mam zamiaru besztać wizerunku na zdjęciu. Wystarczy przypomnieć, jak krytykowano wybór Ledgera. Ba, Ledgera - nawet i wybór Nicholsona (który w zeszłym miesiącu obchodził 78. urodziny) krytykowano. A w obu przypadkach, jak wiemy, role okazały się wybitne. Ja w Leto wierzę i cieszy mnie oryginalne podejście twórców do tej postaci.


A słyszeliście, że twórcy Mortal Kombat X kompletnie oszaleli? Bo wyobraźmy sobie sytuację, gdzie musimy kupić grę za 250 złotych (przyjmujemy, że na ps4), w której ma się około 20 postaci, tryb fabularny, tryby online, tryby offline - no wiadomo, można kupić od razu, można poczekać aż stanieje do tych 180. Ale do tego zapowiada się DLC (Downloadable Content dla laików spoza świata gier) i to nie jedno, a kilka. DLC z łatwymi fatalities (4.15zł), z postacią Goro (21zł), ze strojami dla trzech postaci (17zł), ze strojem dla jednej postaci (8.25zł), z paczką czterech postaci specjalnych (ok. 100 złotych), z paczką czterech postaci z trybu fabularnego (zapewne kolejne sto złotych), a także z paczką klasycznych fatalities (cena jeszcze nieznana). Zapewne to nie wszystko i dojdzie jeszcze kilka takich dlc-ków. Rozumiecie, do czego zmierzam? Jedyne na co pozostaje czekać to na wersję HIPER MEGA EXTRA SUPER FULL GOTY, która wyjdzie pewnie za rok-dwa i będzie zawierać podstawkę ze wszystkimi dodatkami. Boli mnie niesamowicie to, jak dzisiaj wszystko jest nastawione na pieniądze. Kupujemy grę za 2 stówy - dostajemy półprodukt. Takie smutne realia. Dlatego publicznie mówię - Edzie Boon'ie i ekipo tworząca Mortal Kombat - na pohybel wam.

Krótka seria:
- David Lynch odchodzi! Reżyser nie będzie brał udziału w tworzeniu trzeciego sezonu Miasteczka Twin Peaks. Ostatnio zrobiłem sobie re-watch tego serialu i powiem wam, że cała miłość do tego świata jakoś tak... ulotniła się przez lata. Ongiś zachwalałem go, dziesiątki wystawiałem, serduszka posyłałem - dziś stwierdzam z bólem serca, że 7/10 to maksymalna ocena, jaką mogę wystawić Twin Peaks. Trzeci sezon, o ile wyjdzie, bo teraz można się spodziewać jakiegoś buntu, obejrzę z ciekawością i z nadzieją, że będzie lepszy od swoich poprzedniczek

- RockBand oraz Guitar Hero wracają! I to obie w dość odmiennym stylu. Gdy ta pierwsza stawia na sprawdzoną formułę i zapowiedziała wsteczną kompatybilność kontrolerów-instrumentów, tak Activision proponuje całkiem nowe kontrolery i znacząco przebudowaną rozgrywkę. W poprzednich częściach cyklu Guitar Hero dominował rock i metal, teraz raczej ten gatunek muzyki będzie w znakomitej mniejszości. Więc tak - GH, kupowanie nowych kontrolerów za 2-3 stówy i ryzykowny model rozgrywki, czy RB, dawno zakupione kontrolery i sprawdzony system rozgrywki? Wybór jest prosty.

- Silent Hills, czyli jeden z najbardziej obiecujących, zapowiedzianych growych tytułów został oficjalnie anulowany. Del Toro i Reedus powiedzieli, że to koniec tego projektu, a wszystko ma zapewne związek z konfliktem na linii Kojima - Konami. Szkoda, szkoda, naprawdę szkoda, bo demo tejże gry - P.T. - było najbardziej traumatycznym produktem, w jaki miałem przyjemność zagrać. Teraz nawet i to demo zostało usunięte z PS Store.

- Znacie gry Wolf among us, The Walking Dead, Game of Thrones czy Tales from Borderlands? Gry te wyszły spod skrzydeł Telltale Games i charakteryzują się dopracowaną, urozmaiconą fabułą i licznymi ścieżkami, którymi może podążać nasz bohater. Ostatnio ogłoszono współpracę tejże firmy z inną marką. W zasadzie, mało znaną marką, o wiele popularniejsza jest choćby nazwa Spectacular!, no ale cóż zrobić. Telltale nawiązali współpracę z Marvelem. Potencjał jest tutaj ogromny, a komiksowa grafika w końcu będzie miała jakieś uzasadnienie. Nic, tylko czekać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz