niedziela, 16 października 2011
Powrót z zaświatów, część 2.
Zapraszam na drugą część historii mego życia. Historii o przyjaźni, miłości i zaufaniu, historii o człowieczeństwie i tym, co człowiek jest w stanie poświęcić dla psa, o to druga część historii psa, który jeździł koleją...a, nie, przepraszam, powracamy do mojej opowieści zatem.
Siedząc w starym aucie wraz z umięśnionym Ronem i lekko transseksualnie wyglądającym Harrym, zacząłem snuć teorie spiskowe o wydarzeniach z 10 kwietnia zeszłego roku. Po dwóch minutach nagle zasnąłem, chociaż jestem pewien jak ostatnio Harry i Ron śmiali się z kolegami mówiąc coś o ogłuszeniu mnie bo "pieprzyłem bzdety". Wypierali się. Ale wiem że to oni. Na pewno.
Powracając, obudziłem się gdy byliśmy w Londynie. Nie wiem czemu obudziłem się nagi. Oczywiście, wiem czyja to sprawka, RON I HARRY, WIEM CZYJA TO SPRAWKA KUR*AAAAAAAA IASJFIJFIDAIGHDIHIHBGISIGSJIGIRSJIRIGSKOGVOSOSOKBSOKV,.SVS..VSVS-
<Ociera ściereczką pot z czoła oraz ślinę z kącików warg>. Weszliśmy do Dziurawego Kotła. Okazuje się że już nie jest taką ponurą kanciapą jaką była kiedyś. Dziś wykupiła go sieć Starbucks, zaraz obok wybudowali wielką galerię handlową. Pomijam fakt, iż Dziurawy Kocioł (w planach jest zmiana nazwy na D&K) jest w dzielnicy Londynu, w której mieści się stadion drużyny Tottenham Hotspur. To już jest kompletnym gwoździem do trumny dla tego miejsca, wiadomo, Tottenham.. Tak czy siak, Ron i Harry zapoznali mnie z tamtejszym, byłym już, recenzentem. Nazywał się Ksiądz Natanek. Wtedy miał problemy z alkoholem, dzisiaj z tego co wiem robi karierę w cyrku w świecie mugoli. Po krótkim wyzywaniu Harrego i Rona oraz nazwaniu mnie szatanem, bez zbędnych ceregieli przeszliśmy na ulicę Pokątną. Niestety, ona również się zmieniła. Pamiętacie miotłę BŁYSKAWICA ? Dzisiaj znajdziemy modele Biebernica, można sobie kupić sowę która wygląda jak emo czy kociołek ze wzorem w Hanane Montanane. Niestety, nawet świat magii dopadł kryzys w postaci dzisiejszych realiów.
Udaliśmy się do banku Gringotta. Na szybie zobaczyłem plakat z Szymonem Majewskim, reklamujący tenże bank. Mimo że kocham Szymona, to przykro mi to mówić ale ten pan powinien zrobić w końcu coś fajnego, bo od dwóch lat widać spadek formy. Nie będę wam mówił co było na tym posterze, ale powiem wam że był tam skrzat, niewielka wieżyczka pieniążków oraz jeden, niewielkich rozmiarów, mugolski polityk z naszego kraju. Weszliśmy do banku, zeszliśmy do skrytki (ruchome schody, cudowny wynalazek naszych czasów) i już byliśmy przy skrytce 69. Gdy otworzyli drzwi do tejże skrytki, nie wierzyłem w to co zobaczyłem...A mymi pięknymi, niebieskimi oczętami ujrzałem... Ale to już w następnej części się dowiecie, kochaniutcy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Co ujrzałeś?????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń